top of page

Zmiana na horyzoncie? - Wybory prezydenckie w Turcji

  • kajetankotfis
  • 23 kwi 2023
  • 4 minut(y) czytania

W Turcji zbliżają się wybory, które mogą się okazać kluczowe dla przyszłości tego państwa. Do walki staje wieloletni prezydent Recep Tayyip Erdogan, którego przeciwnikiem jest kandydat opozycji Kemal Kılıçdaroğlu. Istnieją przy tym jednak realne przesłanki, że wybory te nie będą miały wiele wspólnego z demokracją.


ree

Wiec poparcia dla Kemala Kılıçdaroğlu, głównego przeciwnika Erdogana (Fot. OZAN KOSE/ AFP)


Zjednoczona opozycja

W tym roku turecka opozycja postanowiła wystawić wspólnego kandydata na stanowisko prezydenta, wieloletniego lidera Republikańskiej Partii Ludowej (CHP), która to partia jest największą partią opozycyjną w kraju. Porozumienie partii przybrało nazwę "Stół Sześciu" co wynika z tego, że skupia ono aż sześć tureckich ugrupowań politycznych. W koalicji kluczową rolę odgrywa wspomniana już wyżej centrowa partia CHP, a także nacjonalistyczna Dobra Partia (İYİ). Reszta członków koalicji to zaś partie o marginalnym poparciu, których profil waha się między socjaldemokracją, a nacjonalizmem. 


Stół Sześciu jest porozumieniem, które wynegocjowane zostało z olbrzymią trudnością, co spowodowane jest głównie różnicami w poglądach wszystkich partii wchodzących w jego skład. Taka niespójność skutkuje także tym, że jest to koalicja wyjątkowo krucha. Przykładem tego, są zawirowania wewnątrz koalicyjne, które poskutkowały chwilowym wyjściem Dobrej Partii (İYİ), co było spowodowane niechęcią liderów tego ugrupowania do Kemala Kılıçdaroğlu, zamiast tego proponujących na to stanowisko obecnego mera Stambułu, Ekrema İmamoğlu. Ostatecznie partia ta powróciła do Stołu Sześciu, po uzyskaniu przez jej liderkę zapewnienia, że w razie zwycięstwa w wyborach uzyska ona posadę wicepremiera. 


Problemy Erdoğana

Obecny prezydent Turcji Recep Tayyip Erdoğan, stoi na czele tego państwa od 20 lat rządząc niepodzielnie wraz ze swoją Partią Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP). Tureckie społeczeństwo wykazuje wyraźne zmęczenie obecną władzą, a takżę dużą potrzebę zmiany.  Już przed rokiem wśród sondaży obserwowano wyraźny spadek notowań obecnego prezydenta Turcji, co spowodowane było głównie złą sytuacją gospodarczą Republiki Turcji, a także wieloma aferami korupcyjnymi. Obecnie jednak poparcie dla Erdoğana spadło do rekordowo niskiego poziomu, co jest wynikiem przede wszystkim źle poprowadzonej oraz słabo skoordynowanej akcji ratunkowej ludzi, którzy ucierpieli w wyniku niedawnego trzęsienia ziemi na południu kraju. 


Dodatkowo obecnie problemem rządzącego AKP jest wielość afer korupcyjnych. Na porządku dziennym w Turcji jest łapówkarstwo, nawet na najwyższym szczeblu władzy państwowej. W państwie szerzy się także nepotyzm i kolesiostwo, co zdecydowanie kontrastuje z wizją państwa sprawiedliwego oraz równego, jaką jeszcze niedawno przed swoimi wyborcami roztaczał obecnie rządzący w Turcji prezydent. Na chwilę obecną, bardzo głośny jest przypadek Tureckiego Czerwonego Półksiężyca (odpowiednik europejskiego Czerwonego Krzyża), którym zarządzają ludzie powiązani z partią prezydenta, a który zamiast zgodnie ze swoim powołaniem za darmo rozdawać namioty humanitarne, zdecydował się na ich sprzedawanie. W oczach tureckich wyborców, takie zachowanie ludzi władzy, zdecydowanie kontrastuje z sytuacją tysięcy Turków, którzy w wyniku katastrofy naturalnej, znaleźli się na skraju biedy. 


Trwająca już kampania

Obie strony walki politycznej zmobilizowały jak najwięcej swoich wyborców, a także działaczy, rozumiejąc znaczenie tych wyborów. Tematami przewodnimi kampanii niewątpliwie są obecnie przede wszystkim: trzęsienie ziemi oraz pomoc ofiarom, tragiczna sytuacja gospodarcza Turcji, a także obecność syryjskich uchodźców w kraju.  W kwestii bezpieczeństwa oraz spraw zagranicznych kluczowa jest debata wokół członkostwa Szwecji w NATO oraz rozważania na temat słuszności polityki balansowanie między Zachodem (rozumianym jako NATO i UE) a Wschodem (rozumianym jako Rosja i jej sojusznicy). 


W obecnej kampanii opozycja na czele ze Stołem Sześciu eksponuje nieudolność władzy w pomocy ofiarom trzęsienia ziemi, jej korupcję oraz inflację, do której według retoryki opozycji doprowadziła nieudolna polityka fiskalna oraz monetarna rządu tureckiego. AKP w przeciwieństwie do swoich rywali, będzie starała się wyeksponować wzrost znaczenia Turcji na arenie międzynarodowej.


Demokracja?

Ogromne wątpliości budzi demokratyczność zbliżających się w Turcji wyborów, szczególnie biorąc pod uwagę autorytarne zapędy Erdoğana w ostatnich latach. Od ostatnich wyborów prezydenckich w Turcji, które odbyły się w roku 2018 i zakończyły się zwycięstwem Erdoğana, krajobraz mediowy Republiki Turcji uległ zdecydowanej przemianie. Obecnie pod kontrolą władz znajduję się około 90% mediów w kraju, zaś niezależne media są zdecydowanie tępione przez władze. Od początku kampanii zauważalny jest zdecydowany wzrost agresywności propagandy, w mediach kontrolowanych przez AKP. Odnotowano także przypadki cenzury, kiedy to przykładowo zdjęto z anteny materiał mówiący o ogromnej korupcji w szeregach partii władzy. 


Problematyczne dla tureckiej demokracji, może być także sam proces głosowania. Niedawno Turecka Wysoka Komisja Wyborcza podjęła kontrowersyjną decyzję, która znosi nakaz używania niezmywalnego atramentu, podczas procesu wyborczego. Budzi to ogromne wątpliwości, odnośnie sprawiedliwości oraz równości zbliżających się wyborów prezydenckich. Dodatkowo postanowiono ograniczyć ilość obserwatorów międzynarodowych, co także może się przełożyć na problemy z wiarygodnością tych wyborów zarówno prezydenckich, jak i parlamentarnych. 


A co jeśli?

Od dawna wielu komentatorów, a także specjalistów mówi o tym, co najprawdopodobniej stanie się w Turcji w razie zwycięstwa jednej ze stron. W razie zwycięstwa opozycji, najprawdopodobniej zajdą olbrzymie przemiany wewnątrz państwa. Stół Sześciu zapowiada, że jego kluczową reformą będzie ograniczenie roli prezydenta na rzecz parlamentu, zwanego także Wielkim Zgromadzeniem Narodowym Turcji. Jeśli zwycięży Kemal Kılıçdaroğlu, najprawdopodobniej rozpocznie się także powolny proces powrotu do standardów demokratycznych, mocno naruszonych podczas niespełna 20 letnich rządów Erdoğana. Pod względem polityki zagranicznej, najprawdopodobniej zostanie obrany kurs zdecydowanie bardziej proeuropejski, a także obliczony na wzmocnienie Sojuszu Północnoatlantyckiego. 


W razie zwycięstwa obecnie urzędującego prezydenta Turcji, należy się zdecydowanie spodziewać utrzymania obecnego kursu zarówno w polityce zagranicznej, jak i w sprawach wewnętrznych. Najprawdopodobniej będziemy świadkami dalszej dezintegracji systemu demokratycznego w Republice Turcji. Wliczając w to oczywiście dalszą cenzurę w mediach publicznych, prześladowanie opozycji, a także przejmowanie władzy sądowniczej oraz ustawodawczej przez Erdoğana. W polityce zagranicznej najprawdopodobniej nadal widoczna będzie strategia balansowania między Zachodem a Rosją, co z czasem stanie się trudniejsze z powodu wspomnianych już wcześniej, autorytarnych zapędów prezydenta Turcji. 


Źródła:



Pragnąłbym Państwa zachęcić do wpłacania na rzecz osób dotkniętym konfliktem na Ukrainie.


Kajetan Kotfis - Działacz społeczny, redaktor/dziennikarz portalu PolAndGeo


Komentarze


bottom of page